Nestle - owocowe batoniki - testujemy #1
W końcu udało mi się złapać chwilę pomiędzy nic nie robieniem, a nie robieniem nic :D jestem taka pozbawiona jakichkolwiek sił, że powstanie z łóżka sprawia mi ogromny problem, nie mówiąc już o tym, że z Nesią zawaliłyśmy kolejny dzień przedszkola. Obydwie stwierdziłyśmy, że ważniejszy jest sen a zabawa z dzieciakami może poczekać. Niestety jutro czeka nas pobudka o 6:00, bo nasza przedszkolna grupa jedzie do teatru no i wycieczkę aż żal opuścić!
Dzisiaj w skrzynce znalazłam dwie paczuszki. Jedną z próbką karmy dla psa, drugą z tymi oto batonikami. Mieliście już z nimi styczność?
Dzisiaj w skrzynce znalazłam dwie paczuszki. Jedną z próbką karmy dla psa, drugą z tymi oto batonikami. Mieliście już z nimi styczność?

Nestle wypuściło na rynek batoniki owocowe dla dzieciaczków powyżej 1roku życia. Jest kilka smaków, nam akurat trafiła się jagódka+czarna porzeczka. Skład to w więszkości koncentraty z soków owocowych, płatki owsiane, no i oczywiście jakieś pektyny, przeciwutleniacze, mąka pszenna i olej palmowy.
Nie do końca jestem przekonana do tego składu, po co ten olej i cała reszta zbędnych składników? Wystarczyłyby same owoce! Ale wtedy byłoby zdecydowanie zbyt pięknie. Jeśli chodzi o smak, mogę go porównać faktycznie do suszonych owoców, rodzynek przede wszystkim. Córka zjadła pół, ale po tej części stwierdziła, że trochę kwaśne i odłożyła. Mamy jeszcze 2 więc będziemy próbować.
Nie do końca jestem przekonana do tego składu, po co ten olej i cała reszta zbędnych składników? Wystarczyłyby same owoce! Ale wtedy byłoby zdecydowanie zbyt pięknie. Jeśli chodzi o smak, mogę go porównać faktycznie do suszonych owoców, rodzynek przede wszystkim. Córka zjadła pół, ale po tej części stwierdziła, że trochę kwaśne i odłożyła. Mamy jeszcze 2 więc będziemy próbować.
Co sądzicie o takich przekąskach? Jaki macie stosunek? W zasadzie chyba lepsze to niż Lubisie i inne mączne zapychacze. Pozdrawiam :)




Komentarze
Prześlij komentarz